-A +A

Sfinks: 8,8 mln zł zysku brutto na sprzedaży i 6,1 mln zł EBITDA

Wersja do wydruku

Grupa Kapitałowa Sfinks Polska - zarządzająca sieciami restauracji Sphinx, WOOK i Chłopskie Jadło - w 2011 r. osiągnęła skonsolidowane przychody ze sprzedaży w wysokości 170,7 mln zł, co oznacza wzrost o 5,7% w porównaniu do roku poprzedniego. W ciągu dwunastu miesięcy 2011 r. grupa wypracowała zysk brutto na sprzedaży w wysokości 8,8 mln zł, podczas gdy w 2010 r. notowała jeszcze stratę w wysokości -3,7 mln zł. Jednocześnie Sfinks w ubiegłym roku osiągnął dodatni wynik EBITDA, który wyniósł 6,1 mln zł. Stanowi to poprawę o 13,6 mln zł w porównaniu do 2010 r. zakończonego wynikiem EBITDA na poziomie -7,5 mln zł. Plany Sfinksa na ten rok przewidują m.in. dalszy rozwój sieci pełnowymiarowych restauracji Sphinx i WOOK, a także rebranding i inne zmiany w sieci Chłopskie Jadło.

Spośród marek należących do Sfinksa największy wzrost przychodów w ubiegłym roku odnotowała sieć WOOK, której dynamika sprzedaży w tym okresie wyniosła 17,5%. Natomiast wzrost o 6,3% odnotowała w 2011 r. sieć Sphinx. Znacznej poprawie uległ również wynik na działalności operacyjnej grupy - o 21,1 mln zł. Na koniec 2011 r. wyniósł on -6,9 mln zł w porównaniu do -28 mln zł odnotowanych w 2010 r. Poprawę o podobnej skali, o 21,2 mln zł, osiągnięto także na poziomie wyniku netto grupy. Po 12 miesiącach ubiegłego roku wyniósł on bowiem -15,7 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to -36,9 mln zł.

 

- Konsekwentnie realizujemy działania mające na celu podnoszenie rentowności grupy, co ma swoje odzwierciedlenie w naszych wynikach finansowych. Następuje także systematyczny wzrost obrotów. Z pewnością czeka nas jeszcze dużo pracy związanej z odrabianiem strat z przeszłości, jednak dotychczasowa poprawa jest zdecydowana. Zawarte w ubiegłym roku porozumienie z bankami odraczające spłatę rat kapitałowych na trzy lata, częściowe umorzenie jednego z kredytów, a także zakończona pomyślnie emisja akcji dały nam możliwość dysponowania środkami na odtworzenie i rozwój sieci. Dzięki poprawie funkcjonowania restauracji, wdrażanym programom pro sprzedażowym, a także uatrakcyjnianiu oferty nasze sieci działają coraz bardziej efektywnie. Plany na kolejne miesiące zakładają dalszą pracę nad poprawą wyników finansowych oraz systematyczny rozwój pełnowymiarowych restauracji franczyzowych przy zapewnieniu rentowności sieci - mówi Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska.

 

Obecnie tylko 16% lokali to restauracje własne Sfinksa, pozostałe 54% stanowią lokale franczyzowe, a 30% restauracji jest prowadzonych w modelu operatorskim. Oznacza to, że w sumie na koniec minionego roku spośród wszystkich restauracji, 62 działały na zasadzie franczyzy, a 35 jako lokale operatorskie. Jednocześnie w 2011 r. znacznie wzrosło zainteresowanie współpracą potencjalnych franczyzobiorców. Liczba osób, z którymi rozpoczęto rozmowy zwiększyła się o 67%.

 

Na pierwsze półrocze 2012 r. Sfinks zaplanował co najmniej 7 nowych otwarć restauracji, które będą działały na zasadzie franczyzy. Istotny wpływ dla dalszego rozwoju sieci ma obniżenie kosztów otwarć nowych lokali, które osiągnięto m.in. poprzez eliminację zbędnych wydatków, korzystniejsze ceny sprzętu i wyposażenia, niższe koszty budowlane i wykończeniowe. Obecnie koszt otwarcia nowej restauracji oscyluje w granicach 500-650 tys. zł, podczas gdy wcześniej wynosił 800 tys. – 1,2 mln zł.

 

- Znaczne obniżenie kosztów otwarcia nowych lokali miało również wpływ na decyzje dotyczące testowanego konceptu expressów. Okazało się bowiem, że uruchomienie pełnowymiarowych restauracji wymaga obecnie podobnych nakładów, jak w przypadku konceptu express. Jest to ważny ekonomicznie czynnik, który skłonił nas do podjęcia decyzji, że będziemy się koncentrować przede wszystkim na rozwoju sieci pełnowymiarowych restauracji. Tym bardziej, że jak pokazują badania konsumenckie przeprowadzone przez nas pod koniec ubiegłego roku, restauracje Sphinx są postrzegane przez klientów jako miejsca bliskie idei fast casual dining. Równoczesne inwestowanie w restauracje pełnowymiarowe i pilotażowy projekt ekspresów nie jest biznesowo uzasadnione, bo oznaczałoby to dublowanie pracy i kosztów - komentuje Sylwester Cacek.

 

W bieżącym roku duże zmiany czeka Chłopskie Jadło. Jedną z nich jest rebranding sieci. Na I półrocze 2012 r. zaplanowane jest wdrożenie wizualizacji zawierającej nowe logo. W pierwszej kolejności zostaną wymienione szyldy. Zmieni się oferta dań kuchni polskiej i związane z nią elementy wizualizacji. Ponadto, w I półroczu 2012 r. zostanie uruchomiona nowa strona internetowa oraz rozpoczęta modyfikacja wystroju restauracji. W planach są również dedykowane programy promocyjno-marketingowe. Działania te mają na celu m.in. poszerzenie grupy docelowej restauracji o klientów z segmentu casual, bardziej wyrazistą identyfikację wizualną, a także wzrost rozpoznawalności marki Chłopskie Jadło.

 

Równocześnie spółka stopniowo modernizuje sieć, odświeżając i remontując kolejne restauracje, a także organizuje akcje marketingowe mające zwiększyć sprzedaż. Przygotowując się do mistrzostw Europy w piłce nożnej w niektórych Sphinksach znajdą się strefy kibica, wyposażane w monitory, na których fani futbolu będą mogli oglądać transmisje meczów. Ponadto w lutym rozpoczęto akcję promocyjną, w ramach której klienci Sphinksa w I półroczu 2012 r. mogą zebrać specjalną publikację – Kolekcję Kibica poświęconą drużynom grającym w piłkarskich mistrzostwach. Działania pro sprzedażowe obejmują również restauracje WOOK. Wprowadzone zostało nowe menu, w którym rozszerzono znacznie wybór zestawów, wdrażane są również oferty okolicznościowe i akcje promocyjne.

 

Zmiany dotyczą także zagranicznej działalności Sfinks Polska. Na początku tego roku spółka podpisała 10 letnią umowę o współpracy masterfranczyzowej z dotychczasowym partnerem na Węgrzech, który przejął zarządzanie tamtejszą restauracją Sphinx. Do końca 2012 r. zakładane jest otwarcie kolejnego lokalu w Budapeszcie, a docelowo planowane jest uruchomienie co najmniej 6 nowych restauracji Sphinx na Węgrzech.